Spędzanie czasu na świeżym powietrzu to jedno z zaleceń korzystnych dla zdrowia. Znacznie mniej mówi się o tym, że otoczenie, w którym przebywamy na zewnątrz, ma znaczenie. Aby osiągnąć prozdrowotny efekt, lepiej wybrać spacer do lasu, niż przechadzkę po mieście. Co wiemy o shinrin-yoku – japońskiej filozofii obcowania z przyrodą?

Historia shinrin-yoku

Dobroczynny wpływ natury na zdrowie psychiczne i fizyczne człowieka był powszechnie znany od niepamiętnych czasów. Człowiek żył w zgodzie z rytmem przyrody, która wyznaczała roczny cykl życia. Na naukowe potwierdzenie korzyści z przebywania na łonie natury trzeba było jednak czekać aż do XX wieku. Najpierw rosyjski biolog Borys Tokin odkrył w 1928 roku fitoncydy – naturalne trucizny, występujące w roślinach w minimalnych dawkach. To właśnie te śladowe ilości są korzystne dla zdrowia człowieka.

Z kolei od lat 70. XX wieku, Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne zaczęło mówić o odrębnej gałęzi – ekopsychiatrii. Kładzie ona nacisk na środowisko, w jakim funkcjonuje pacjent i upatruje przyczyn wielu zaburzeń i chorób właśnie w otoczeniu człowieka. Ponad pół wieku od odkrycia Tokina, japońscy naukowcy odkryli, że to właśnie fitoncydy (które odpowiadają m.in. za łzy przy krojeniu cebuli) wzmacniają zdrowie człowieka podczas spacerów po lasach.

Tak narodziła się słynna kampania japońskiego Ministerstwa Leśnictwa, podczas której zachęcano Japończyków do zdrowotnych spacerów po lesie. Na potrzeby tej akcji wymyślono termin shinrin-yoku – dosłownie „kąpiel w zieleni”. Badania porównujące grupy tych, którzy korzystali z leśnych spacerów oraz tych, którzy tego nie robili, praktycznie zawsze przemawiały na korzyść tych pierwszych.

Co zaobserwowali naukowcy podczas badań?

Korzyści zdrowotne shinrin-yoku

Leśne spacery zostały poddane różnym badaniom. Zarówno w stresie ostrym, jak i przewlekłym kąpiel leśna obniżyła poziom tzw. „markerów stresu”. Przykładowo, poziom kortyzolu we krwi oraz w ślinie był znacznie niższy po kilkunastominutowym spacerze po lesie niż przed jego rozpoczęciem. U kobiet i mężczyzn spacerujących po lesie zaobserwowano pozytywną odpowiedź układu immunologicznego. Spadła liczba limfocytów T, które świadczą o mobilizacji. Wzrosła także liczba i aktywność tzw. Komórek NK – naturalnych zabójców.

U osób korzystających z shinrin-yoku zmienił się poziom białek antynowotworowych: granulizyna, perforyna, granzymy A i B. Podwyższony poziom tych substacji utrzymywał się jeszcze przez tydzień od przeprowadzenia doświadczenia. Spacer po lesie korzystnie wpływa na ciśnienie tętnicze oraz tętno. W badaniach zaobserwowano też stabilizację układu współczulnego, związanego ze stresem, oraz aktywność układu przywspółczulnego, wpływającego na relaks w organizmie.

Wreszcie – badania nastroju przeprowadzone po spacerach po lesie wykazały, że badani częściej wskazywali uczucie relaksu i spokoju, a co za tym idzie – niższe wskaźniki lęku, niepokoju i depresji. Korzyści z częstych kąpieli leśnych wydają się zatem trudne do przecenienia.

Filozofia shinrin-yoku

Spacery w zgodzie z shinrin-yoku stały się tak popularne, że w niektórych krajach wytyczono specjalne trasy do tego celu. Dobrymi przykładami są tu Japonia i Korea, choć trend leśnych przechadzek staje się popularny także w Europie i Stanach Zjednoczonych. W samej Japonii takich ścieżek jest ponad 100. Szacunek do przyrody to bezpośrednia konsekwencja rdzennej religii Japonii – shintou (jap. droga bogów). Mimo dużego stopnia urbanizacji, blisko 70% japońskich terenów zajmują tereny naturalne.

Integrację z naturą widać na każdym kroku – zarówno świątynie szintoistyczne, jak i buddyjskie projektowane są w taki sposób, aby stać w otoczeniu elementów natury – wody, drzew, krzewów, kamieni. Pozwala to wezwać duchy tych miejsc i porozumieć się z nimi. Nie należy zapominać także o tym, że w shinto człowiek stanowi jedność z naturą. To dlatego doświadczenie obserwowania drzew wiśni – sakury, widok słońca przebijającego się przez liście nazywany komorebi, czy yugen – moment doświadczenia głębokiego zachwytu i subtelności.

Shinrin-yoku to tylko kolejny przejaw dążenia do jedności z naturą. Podczas tego spaceru należy przede wszystkim odciąć się od myślenia o problemach, nierozwiązanych sprawach i wszystkiego, co może rozpraszać (także telefonu komórkowego). Zostawić na boku czas i pośpiech. Nie wyliczać sobie czasu, którego spędzi się na spacerze. Konieczna jest świadomość, skupienie wszystkich zmysłów na przeżywanym doświadczeniu bycia w naturze. Umożliwi to późniejszą rozmowę o swoich doświadczeniach. Przystanki oraz głęboki oddech są głęboko wskazane.

Co najmniej jedna taka przechadzka zmienia nasze spojrzenie i organizm – na lepsze. Przez kolejne kilka dni daje nam możliwość przywołania tego doświadczenia, a co za tym idzie – uspokojenia myśli.

Podsumowanie

Najbardziej niezwykłe w shinrin-yoku jest to, że może z niego czerpać każdy. Świadomy spacer po polskim lesie może dać takie same efekty, jak w Azji. Nie musimy znać filozofii shintoizmu ani wierzyć w dobroczynne działanie kąpieli leśnej, aby móc korzystać z jej efektów.

Z pewnością włączanie spacerów leśnych do oferty ubezpieczenia zdrowotnego w Japonii ma swoje uzasadnienie i sprawia, że częstsze spacery do lasu – niezależnie od pory roku – stają się zdecydowanie warte rozważenia.